niedziela, 3 kwietnia 2011

Dan Brown - Zwodniczy punkt

Najnowszy satelita NASA wykrywa niezwykły obiekt w lodowcach Arktyki, meteoryt ze śladami życia pozaziemskiego. Biały Dom przygotowuje się do poinformowania o odkryciu światowej opinii publicznej. Stanowiłoby ono sensację na miarę lądowania człowieka na Księżycu i zapewniło urzędującemu prezydentowi USA reelekcję. W celu zbadania meteorytu i stwierdzenia jego autentyczności na Arktykę udaje się grupa naukowców. Do grupy, na osobiste polecenie prezydenta dołącza Rachel Sexton, analityk wywiadu, by przygotować opis znaleziska dla Białego Domu. Towarzyszy jej Michael Tolland, światowej sławy oceanograf. Wkrótce okazuje się, że rzekome odkrycie to precyzyjnie przygotowana mistyfikacja. Człowiek, który za nią stoi, zrobi wszystko, by prawda nie ujrzała światła dziennego. Rachel i Michael muszą uciekać, tropieni przez bezlitosnych komandosów-zabójców. Próbują ostrzec prezydenta i ustalić, kto kryje się za misterną intrygą, zwodniczym punktem na kreślonej przez nich mapie spisku...

Moja opinia:
Dan Brown jest autorem znanej i zekranizowanej powieści 'Kod Leonarda da Vinci'. To właśnie ta książka przyniosła mu ogromną sławę i popularność na całym świecie. Powieść 'Zwodniczy punkt' jest mniej znana, ale nie oznacza to, że gorsza.

'Zwodniczy punkt' opowiada o odkryciu przez NASA meteorytu ze śladami życia pozaziemskiego. Była to ogromna szansa dla organizacji, w którą wielu Amerykanów przestało wierzyć, ponieważ przez długi czas nie było rezultatów badań przez nią prowadzonych. Aby uwiarygodnić odkrycie, prezydent USA sprowadził na Arktykę kilku niezależnych badaczy. Początkowo wszystko wskazywało na to, że jest to największe odkrycie od wielu lat, ale naukowcy trafili na drobny plankton, który nie powinien się zjawić w lodowcu... Kiedy czworo ochotników wyrusza poza bazę, aby wykonać odpowiednie badania, zostają zaatakowani przez nieznanego wroga. Jedna osoba zostaje zamordowana, ale reszcie udaje się uciec. Niestety, to jeszcze nie koniec.

Początkowo odrobinę gubiłam się w tych wszystkich nowych, nieznanych nazwach, których było całe mnóstwo na początku książki, ale później zaczynałam się w nich odnajdywać. Ogromnym plusem dla pana Browna jest dokładny opis miejsc i wydarzeń. Autor szczegółowo opisywał poszczególne zdarzenia, tak, że miało się wrażenie, że bierze się udział w akcji. A jeśli chodzi o całą akcję, to działa się w ciągu zaledwie trzech dni. Czytając, wydawało się, że akcja trwa co najmniej tydzień, ponieważ ani na moment nie zwalniała, bez względu na to, czy działa się na Arktyce, czy w Białym Domu.

Jeżeli chodzi o bohaterów, to również byli ciekawie stworzeni. Każdy z nich był indywidualną postacią, mającą własny charakter, punkt widzenia i lęki. Żaden z bohaterów nie był nieustraszony, był za to bardzo realny, dlatego przyjemnie się o nich czytało.

'Zwodniczy punkt' jest pierwszą książką tego autora, którą przeczytałam, ale zapewniam , że nie ostatnią. Podsumowując, pragnę polecić ją wszystkim fanom Dana Browna, jak i tym, którzy pragną zacząć swoją przygodę z tym autorem.

Dan Brown
'Zwodniczy punkt'
Wydawnictwo Albatros
Rok wydania: 2001
Liczba stron: 528
Ocena: 5/6 - Świetna

___________________________________________________________________________

Zachęcam do głosowania w sondzie, jeżeli ktoś jeszcze nie oddał głosu. Do zakończenia sondy będę recenzować filmy spoza listy. Chciałam podziękować wszystkim za odwiedzanie mojego bloga. Dzięki Wam trafia do większej liczby czytelników, a dzięki komentarzom mogą poznać również Wasze opinie na temat poszczególnych książek i filmów. Dziękuję i mam nadzieję, że będzie Was coraz więcej :)
Pozdrawiam ;))

17 komentarzy:

  1. nigdy jeszcze nie czytałam nic Dana Browna, ale może czas na zmianę?
    Po twojej recenzji, myślę że warto by było :d

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie czytałam tylko Kod da Vinci, ale zamierzam to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się ciekawe, jak spotkam w bibliotece to z chęcią wypożycczę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam dwie książki tego autora i jakoś specjalnie mnie nie zachwyciły - niestety.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozumiem, że GW nie są dla każdego. Nic oczywiście na siłę xD Co do tej książki to oczywiście recenzja super, ale nie sądzę, aby było to coś dla mnie ; ) Today1.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Browna jeszcze nic nie czytałam, ale jego "Kod..." stoi u mnie na półce. Powiem Ci, że jak przeczytałam opis z okładki "Zwodniczego punktu" to poczułam się dość zniechęcona, ale po Twojej recenzji mam ochotę na ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja nie mogłam przebrnąć przez początek tej książki. strasznie się mi ją czytało.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam książki 'Kod Leonarda da Vinci', więc niestety nie wiem czemu jest taka.. sławna...
    Ale skoro przyniosła autorowi sławę, to zapewne musi być ciekawa.
    "Zawodniczy punkt" to książka tego autora, warto dodać, że sławnego z książki "Kod..", więc także musi być ciekawa i Ty również ją chwalisz, jednak ja nie jestem pewna.. Raczej nie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Od dłuższego czasu próbuję zabrać się za tego autora i musze chyba wziąść się za bary i dojść do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  10. O autorze oczywiście słyszałam, jednak nigdy nie miałam okazji przeczytać jakiejkolwiek jego książki. Muszę popytać o nie w bibliotece. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś zaczełam Kod, ale nie skończyłam. Mam ochotę sięgnąć po jakąś książkę tego autora;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kod Leonarda da Vinci" przeczytałam i szczerze mówiąc, należę do tej mniejszości, która książką po prostu nie jest zachwycona. Bardzo denerwowało mnie brak pokrycia historycznego i po prostu, nie moja bajka. Niemniej jednak, chciałabym sięgnąć po jeszcze jedną książkę Browna, może bardziej wpasuje się w moje gusta literackie.

    Cieszę się, że moje zdjęcia i recenzja spodobały Ci się i mam nadzieję, że również poznasz niesamowity świat Anny Boleckiej. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja cztałam kod leonarda już dosyć dawno temu i tak mnie wciągnęła ta książka, że czytałam całą noc żeby poznać zakończenie, jakoś od tamtej pory nie wiem jak to sie stało, ale po inną książkę tego autora nie sięgnęłam, nie wiem dlaczego :) także dzięki że o nim przypomniałaś ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla mnie ta powieść jest jedną wielką gafą. Głównie pod względem wiedzy w niej zawartej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. czytałam książkę, już opis i okładka wydawały się ciekawe ale to co w środku było jeszcze lepsze, zaskakujące zakończenie, ale dużo niezrozumiałych terminów związanych z NASA , jednak mimo wszystko bardzo fajna i wciągająca, polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. do połowy czyta się rewelacyjnie - potem trzeba się "zmusić" do czytania - zostało mi do końca 50 stron - mam nadzieje że szczena mi dopiero opadnie ...

    OdpowiedzUsuń
  17. Wczoraj skonczyłem Inferno i w ten sposob zaliczylem wszystkie dzieła D.Drowna.a co myślicie o Clivie Cusler? to taki morski D.Brown;-)

    OdpowiedzUsuń