sobota, 6 sierpnia 2011

Irena Matuszkiewicz - Szepty

Lubić i rozumieć znaczy więcej niż kochać.
Felicja Lipecka zwana Funią przeprowadza się do córki i zamieszkuje z jej rodziną. Chce się zająć domem, ogrodem, robić przetwory i nalewki, być "prawdziwą" babcią. Spotyka ją jednak rozczarowanie - w domu jest tłoczno, lecz absolutnie cicho.
'Zdążyła się zorientować, na czym polega spokój nowego domu. To był szeptany spokój. Córka z zięciem - szu, szu, szu, Małgosia do komórki - szu, szu, szu, a ona, zamknięta w pokoju - szu, szu, szu do Pana Boga, żeby ją natchnął jakąś mądrą myślą.'
Wszystko się zmienia, gdy wstępuje do alebabek. Alebabki nie są przebojowymi trzydziestolatkami żyjącymi na wyścigi z czasem, tylko dojrzałymi, żeby nie powiedzieć "przejrzałymi" paniami. Tam Funia jest taką, jaką chciała być w domu - znajduje posłuch, słuchaczki i odzyskuje apetyt na życie. Tam też poznaje prawdę o sobie i realizuje swoje największe marzenie. A czy dobrze na tym wychodzi?
Powiecie, że to niemożliwe, że tak bywa tylko w bajkach?
Przeczytajcie dojrzałą, mądrą, pełną ciepła i humoru książkę Ireny Matuszkiewicz!

Moja opinia:
Choć moim ulubionym gatunkiem literackim jest fantastyka w każdej formie, to równie chętnie sięgam po powieści typowo życiowe. Tym razem w moje ręce wpadła średniej długości książka Pani Ireny Matuszkiewicz o dość tajemniczym tytule.

'Szepty' to powieść o osiemdziesięcioletniej kobiecie, która twierdzi, że jej życie jest zupełnie nieudane, smutne i dramatyczne. Trudne dzieciństwo i dorosłość, samotna starość i wreszcie przeprowadzka do córki i jej męża nie są jej wymarzonym scenariuszem życia. Jednak po dwóch latach od przeprowadzki Funia wstępuje do alebabek - niewielkiego grona starszych kobiet, które regularnie się spotykają i spędzają razem czas. To właśnie przynależność do tej grupy pozwala jej zauważyć jasne strony życia i znaleźć jego sens.

Powieść podzielona jest na trzy części. Pierwsza przedstawia życie, myśli i uczucia Funi, głównej bohaterki. Trzecioosobowy narrator przedstawia nam całe jej życie poprzez liczne retrospekcje. Według Funi jej życie było pasmem porażek, ale zdarzały się i te radosne chwile i nieliczne sukcesy, z których była niezmiernie dumna. Druga część ma formę osobnej powieści i faktycznie nią jest - jest to książka córki Funi, Danieli, która opisuje, jak ona widzi i postrzega zachowanie i wszystkie opowieści swojej matki z dawnych lat. Trzecia część ma zaledwie trzy strony, a wydarzenie w niej opisane znów widziane jest z perspektywy niebiorącego udziału w akcji obserwatora.

Gdy czytałam pierwszą część książki, widziałam Funię jako starszą, ale zaradną i silną kobietę, która była tłumiona przez nierozumiejącą ją córkę. Jednak gdy przeszłam do części drugiej, zobaczyłam Funię w zupełnie innym, niekoniecznie korzystnym dla niej świetle. Zrozumiałam, że jedno wydarzenie może być inaczej widziane przez dwie różne osoby. Doskonale obrazuje to cytat:
"W mamy notatkach, w jej złotych myślach przeczytałam, że jedno i to samo wydarzenie może być różnie zapamiętane przez dwie osoby. Jeśli jedna z nich ma rację, to ta druga kłamie. Ja ujęłabym to inaczej: Jeśli jedna z nich ma rację, to ta druga ma swoją rację."
Opis umieszczony z tyłu okładki jest dosyć obszerny, ale ostatnie zdanie doskonale oddaje charakter powieści. Jest dojrzała i nie wszystkim może się spodobać. Jest przeznaczona raczej dla dorosłych czytelników, bo młodsi mogą jej do końca nie zrozumieć. Jest mądra, bo przekazuje ważne wartości, których za nic nie można wyrzucić ze swojego życia. Jest także ciepła i pełna humoru, nie pokazuje wszystkich wydarzeń w ciemnych barwach, ale w sposób przystępny i momentami zabawny.

'Szepty' do druga książka Pani Ireny Matuszkiewicz, którą miałam okazję przeczytać i po raz drugi się nie zawiodłam. Choć pozycja nie jest przeznaczona dla każdego, to i tak zachęcam do jej przeczytania, bo jak najbardziej godna jest polecenia.

Irena Matuszkiewicz
'Szepty'
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2011
317 stron
Ocena: 5/6 - Świetna

16 komentarzy:

  1. Raczej nie przeczytam... Przynajmniej teraz. Ale oczywiście nie mówię tej książce nie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Chociaż mnie zainteresowałaś, to nie przeczytam jej w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiła mnie okładka:) Jest tajemnicza i przyciągająca :D

    nad książką się zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż, recenzja zachęcająca, ale i tak osobiście raczej nie przeczytam tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Już wcześniej mnie zaintrygowała! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie moje klimaty, ale przyznaję- nazwa alebabki świetna :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe, nie powiem, że nie, ale chyba nie dla mnie. ; )

    Today1.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie moje klimaty... Ale nie powiem. Okładka przyciąga!

    OdpowiedzUsuń
  9. nie czytalam jeszcze ksiązki tego typu, jednak tą chętnie przeczytam :D

    Pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. zapraszam do mnie http//www.anulka1992blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubie tego typu książki. Jeśli są dobre ;p Po tą chętnie również sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  12. słyszałam o tej książce wiele dobrego. na razie jednak za dużo mam do przeczytania. Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Poszukam jak tylko najdzie mnie ochota na tę książkę ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. O książce słyszałam i przyznam, że interesuje mnie od dawna. Muszę się przyłożyć bardziej do poszukiwań. ;x

    OdpowiedzUsuń
  15. jestem za :D

    u mnie nn :)
    [ pamietnik-czytania]

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam już kiedyś o tej książce, jednak póki co nie mam na nią ochoty ;P

    OdpowiedzUsuń