niedziela, 9 stycznia 2011

J.K. Rowling - Harry Potter i Zakon Feniksa

Wobec śmiertelnego zagrożenia ze strony Lorda Voldemorta po kilkunastu latach reaktywowano Zakon Feniksa, którego członkowie, działając w tajemnicy przed śmierciożercami z jednej strony, a Ministerstwem Magii z drugiej, muszą powstrzymać wroga przed zdobyciem tajnej broni. Tymczasem w Hogwarcie Harry zmaga się z nauką (piątoklasistów czekają sumy i wybór kariery zawodowej), ze szpiegiem ministerstwa, który usiłuje zaprowadzić w szkole nowy ład, oraz z nawiedzającymi go snami, które z miesiąca na miesiąc stają się coraz bardziej realne...
Jaką rolę odegra w życiu Harry'ego Snape? Jakie cele stoją przed konspiracyjną Gwardią Dumbledore'a? Czy misja Hagrida zakończy się pomyślnie? I dlaczego Albus Dumbledore unika Harry'ego właśnie wtedy, gdy on najbardziej go potrzebuje?

Moja opinia: 
Sięgając po raz kolejny po piątą część przygód Harry'ego Pottera cieszyłam się tak, jakbym zagłębiała się w niej po raz pierwszy. Mimo, że historia ta jest mi dobrze znana, od nowa poznawałam przygody młodego czarodzieja spisane na kartach tej książki.

Harry razem z przyjaciółmi po raz piąty wraca do Hogwartu - szkoły magii i czarodziejstwa. Tym razem czeka go więcej pracy i nauki, gdyż w tym roku musi zaliczyć sumy - standardowe umiejętności magiczne. Ale pojawia się problem: jak zdać egzamin z obrony przed czarną magią, skoro nowa nauczycielka nie pozwala im używać czarów? Harry z przyjaciółmi znajdują na to sposób, który muszą trzymać w tajemnicy. Dodatkowo nikt w świecie czarodziejów nie chce uwierzyć w powrót Lorda Voldemorta, ale na to także można znaleźć sposób...

Gdybym w poprzednim akapicie chciała się bardziej rozpisać, musiałabym zdradzić wszystkie wątki, a było ich wiele. Nie była to w żadnym wypadku wada, lecz zaleta. Autorka potrafiła umiejętnie wpleść w historię wiele mniej ważnych wątków, które były spójne z całą powieścią i nie kończyły się 'w powietrzu', jak w niektórych książkach. Każdy z nich był świetnie dopracowany i doprowadzony do końca.

Ta część jest według mnie najsmutniejsza ze wszystkich. Twierdzę tak, ponieważ to właśnie w tej części ginie jeden z ważniejszych bohaterów i równocześnie najbliższa Harry'emu osoba. W tym tomie chłopiec traci ostatnią osobę, którą mógł traktować jak rodzinę. Muszę przyznać, że miałam łzy w oczach, kiedy dotarłam do tego tragicznego momentu. Było mi żal Harry'ego, który i bez tej straty nie miał łatwego życia.

Książka jest jak najbardziej godna polecenia, choć z pozoru czytelnika może odrzucać ilość stron do przeczytania (950!). Chętnym proponuję zabrać się za nią w czasie wolnym od szkoły, jak na przykład w czasie ferii, które zbliżają się wielkimi krokami. 

J.K. Rowling 
'Harry Potter i Zakon Feniksa'
Media Rodzina
Rok wydania: 2003
Liczba stron: 950
Ocena:6/6 - Arcydzieło!

13 komentarzy:

  1. Pierwsza ;) Czytałam Wszystkie części 7 razy ;)) Każda podobała mi się bardzo, no może oprócz drugiej, której dałabym tylko 9/10, a 5/5 ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta oto książka leży u mnie na półeczce i właśnie nie mam kiedy za nią się zabrać. Tu chyba właśnie chodzi o ilośc stron ale masz racje niedługo ferie więc chyba się za nią zabiorę

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, to nie dla mnie.
    Ja mam surową obietnicę, że nawet nie spróbuję czytać tej serii...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam być szczera? OK. Obejrzałam wszystkie części i muszę powiedzieć, że nawet mi się podobało. Tymczasem z książek przeczytałam jedynie osttanią część...

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam :)
    Mam podobne nastawienie do drugiej części, też bym dała 9/10- nie wiem, czego mi w niej brakuje...
    A co do momentu z akapitu przedostatniego- płakałam jak bóbr :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam, posiadam i uwielbiam każdą część - i jako jedna z nielicznych absolutnie nie mam nic do epilogu IŚ.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze mówiąc nie lubię Pottera. Dlatego też nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja muszę się przyznać bez bicia, nie czytałam tej serii, ale w najbliższym czasie mam to zamiar zmienić :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaję mi się, że w książkach Harrego nie ma owijania w bawełnę. Albo ci się podoba, albo nie. Proste. Ja osobiście nie lubię czytać tego typu książek, ale filmy kooocham! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam do siebie na nową notkę

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam tą serię :) czytałam po kilka razy ;D
    u mnie nn :)

    [ pamietnik-czytania.blog.onet.pl ]

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam , ale kiedy to było ... Jednak nie wiem czy bym do nie wróciła. Recenzja bardzo fajna. Czekam na kolejną ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie .

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna jak wszystkie. Uwielbiam Harrego <3
    A tych stron chociaż jest tak dużo, ubywają nie wiadomo kiedy ;)

    OdpowiedzUsuń