Tak jak obiecałam, zamieszczam krótkie sprawozdanie z mojej Studniówki, która odbyła się w zeszłą sobotę, 15 stycznia 2011 roku.
Zacznę więc od początku, czyli już od godziny 16:40, o której mieliśmy się stawić w hali sportowej. Było to konieczne, ponieważ organizatorzy nie chcieli, żebyśmy wszyscy na raz wchodzili na salę. Nam to było odrobinę nie na rękę, bo przesiedzieliśmy w sali dobrą godzinę. O godzinie 18 rozpoczęła się część oficjalna, czyli m. in. wręczanie kwiatów dyrekcji i wychowawcom, różne przemówienia itp. Około pół godziny później zaczęliśmy się ustawiać do poloneza. Taniec ten był odtańczony 2 razy, ponieważ wszyscy uczestnicy (480 osób) nie zmieściliby się na parkiecie w tym samym czasie. Ja byłam w tej pierwszej grupie, jako że chodzę do klasy 3b (oprócz mojej klasy tańczyły również 3a, 3c, 3d i 3e). Po części oficjalnej rozpoczęła się część rozrywkowa, czyli konkurs na króla i królową, konkurs taneczny, zdjęcia klasowe no i oczywiście zabawa. Wszyscy się świetnie bawili, większość została do samego końca imprezy, co zdziwiło organizatorów, gdy zobaczyli pełną salę o godzinie 5 rano :)
W poprzedniej notce obiecałam również zdjęcia, ale nie będzie ich zbyt wiele, bo sama niewiele zrobiłam. Oto kilka z nich:
Tort |
Wyszło trochę ciemno, bo przez przypadek zmieniłam program w aparacie, ale tak właśnie się prezentował napis nad sceną |
Główne wejście |
Wystrój sali i stołów w stylu greckim |
Jak wspominałam, zdjęć jest niewiele, ale zawsze możecie zajrzeć na mój profil na Facebooku, gdzie jest więcej zdjęć, zarówno w mojej galerii jak i moich znajomych :)
Na dziś to już wszystko, w najbliższych dniach (lub nawet godzinach) możecie się spodziewać nowej recenzji, która będzie recenzją filmu. Będzie to najprawdopodobniej ostatnia recenzja w tym miesiącu, bo jutro wyjeżdżam do rodziny na kilka dni, a w poniedziałek jadę do Warszawy, skąd udam się z innymi osobami do Brukseli!
Chciałabym, żeby na mojej studniówce tak się bawili, ale póki co muszę poczekać jeszcze kilka lat...
OdpowiedzUsuńDokładnie.
OdpowiedzUsuńTort super i wejście także.
I życzę udanej podróży do Brukseli ;)
Ładny wystrój. Szczególnie wejście :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na wystrój sali ;) Fajnie, że dobrze się bawiliście :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jeszcze dziś wejdę na Twojego bloga, ale to już życzę Ci udanego wyjazdu, a raczej wyjazdów :)
Super tort...
OdpowiedzUsuńAle bym taki zjadła... :)
mam propozycję- zapakuj mnie w torbę podróżną, ja chętnie pojadę z Tobą ! :DD
OdpowiedzUsuńa co do wątku o Przemyślu- nie mieszkam tam niestety, byłam wczoraj akurat z koleżankami tam :)
Mnie czeka to za 2 lata xD
OdpowiedzUsuńO mi jeszcze trochę brakuje do studniówki:) tort jest przecudny :)
OdpowiedzUsuń