Premiera: 23 września 2009 (Świat), 9 listopada 2009 (Polska)
Produkcja: USA
Gatunek: komedia, melodramat, musical
Opis filmu:
Historia studentów
nowojorskiej akademii sztuki, których życie wypełnia pragnienie, by
odmienić swój los i zrobić prawdziwą karierę. Morderczy trening, ulotne
marzenia, miłość i pasja stanowią tło dla fantastycznej muzyki i tańca.
Fame jest współczesną wersją słynnego, nagrodzonego Oscarem musicalu
Alana Parkera z lat 80'.
Moja opinia:
I kolejny film muzyczny. Pewnie zastanawiacie się, co takiego w nich widzę. Większość z nich oglądam głównie dla rozrywki i muzyki. A ten nie jest taki, jak 'większość'.
'Fame' opowiada o grupie nastolatków, którzy uczą się w szkole artystycznej. Ich losy zaczynamy śledzić już w dniu przesłuchań, kiedy każdy stara się jak tylko może, aby pokazać się z najlepszej strony i dostać do akademii. Przyszli uczniowie próbują swoich sił w śpiewie, grze na instrumentach, aktorstwie itp. Niewielu się udaje, a stawka jest wysoka.
W filmie możemy obserwować poczynania bohaterów w ciągu czterech lat ich nauki. Jesteśmy z nimi, gdy zaczynają poznawać szkołę i zwyczaje w niej panujące, dostosowują się do otoczenia, próbują swoich sił w różnych dziedzinach oraz gdy kończą szkołę - jedni wzorowo, inni z niemałą trudnością.
'Fame' różni od innych filmów tego typu nieowijanie w bawełnę. W filmie ukazany został prawdziwy obraz szkoły artystycznej, trudów łączenia nauki ze sztuką i pasją oraz ceny, jaką trzeba zapłacić, aby zostać sławnym. W wielu innych produkcjach występuje idealizacja oraz ten sam schemat postępowania postaci: nastolatek, który ma talent wybija się, ale inni ściągają go z powrotem w przepaść, z której na koniec filmu cudownie i z blaskiem wychodzi. Tutaj jest inaczej. Dzięki wielości bohaterów nie odczuwamy monotonii, przeżycia każdego z nich są inne, zróżnicowane i pokazujące inną wartość.
Film nie dla każdego kończy się happy endem. I właśnie ten fakt dodaje realizmu całej produkcji - uświadamiamy sobie, że nie zawsze będzie tak, jak sobie wymarzyliśmy, a o wiele rzeczy trzeba walczyć. Nie chcę rzucać spoilerami, ale powiem tylko ogólnie, że w czasie oglądania wiele razy spotkamy się z przykładami poświęcenia wielu wartości dla chwili sławy. Przez zapatrzenie się w blask reflektorów niektórzy bohaterowie stracili przyjaciół, miłość oraz małe sukcesy, które mogłyby ich doprowadzić, może i dłuższą drogą, do celu.
Na uwagę zasługuje gra aktorska, jak i sama obsada, gdyż wielu z głównych bohaterów to debiutanci. Mimo tego, że są 'świeżakami' potrafili świetnie wczuć się w role i dopasować do klimatu filmu. Zauważyłam, że tkwi w nich ogromny potencjał, zarówno aktorski jak i artystyczny.
Na koniec zostawiłam muzykę, która została stworzona na potrzeby filmu. Oczywiście są tu lepsze i gorsze kawałki, ale każdy doskonale pasuje do odpowiedniej sceny. Mnie osobiście najbardziej urzekła piosenka finałowa, w wykonaniu wszystkich uczniów akademii na zakończenie szkoły.
Film 'Fame' oczywiście polecam, jest na co popatrzeć (i nie chodzi mi tu wyłącznie o aktorów ;)), a niektóre sceny są naprawdę poruszające.