Tytuł: Sny nocy letniej
Autor: Gerlis Zillgens
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2005
Liczba stron: 164
Opis z okładki:
Teatr jest nudny, tak przynajmniej uważa Lara i nie rozumie, dlaczego jej najlepsza przyjaciółka Saskia chce grać w "Śnie nocy letniej". Jednak gdy Lara dowiaduje się, że w przedstawieniu ma również wystąpić niezwykle przystojny Sebastian, zmienia zdanie. W ostatniej chwili udaje jej się zdobyć rolę dla siebie. Niestety, podczas prób Sebastian nie spuszcza oczu z Saskii, natomiast Silvio, w którym kocha się Saskia, nie widzi świata poza Larą. Gdy na domiar złego okazuje się, że Sebastian i Saskia mają się pocałować na scenie, Lara przystępuje do działania.
Moja opinia:
Czasem dobrze jest oderwać się od rzeczywistości i właśnie wczoraj, kiedy sięgnęłam po tą książkę poczułam, że wszystko inne przestaje istnieć. Poczułam się, jakbym znowu miała 14 lat i zaczytywała się w zabawnych książkach. Póki jeszcze mam te naście lat, będę sięgać po takie książki, ot tak, dla zabawy.
Główną bohaterką jest 14-letnia Lara, której matka uważa branie ślubu za hobby. Gdy dziewczyna świętuje z mamą jej czwarty ślub, zauważa bardzo przystojnego chłopaka. Gdy się dowiaduje, że Sebastian razem z jej przyjaciółką Saskią ma zagrać w sztuce teatralnej, Lara odrzuca na bok niechęć do teatru i również dostaje rolę. Niestety, podczas prób chłopak cały czas przygląda się jej przyjaciółce, a Larze - wymarzony chłopak Saskii. Wszystko zaczyna się komplikować, więc dziewczyny postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. Nie jest to jednak takie proste.
Książka, choć krótka, ma w sobie wiele humoru i przezabawnych scen. Potrafiłaby rozbawić każdego, bez względu na wiek. Dodatkowo jest napisana lekkim stylem, więc tym bardziej warta jest przeczytania.
Ocena: 5/6 - Świetna
Też lubię czasem takie "głupawe nastoletnie książki". Jak na nią trafię w bibliotece to na pewno wypożyczę :D
OdpowiedzUsuńJak będę mieć okazję to może przeczytam tą książkę. Bo fajnie jest czasem przeczytać coś lekkiego przy czym nie trzeba myśleć :D
OdpowiedzUsuńFajnie czasem poczytać takie coś ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie ale nie jestem pewna, czy nie wyrosłam już jednak z tego typu lektury... chociaż..
OdpowiedzUsuńWątpię czy będzie w mojej bibliotece, chociaż gdyby jednak była na pewno wypożyczę. Czasami naprawdę warto przeczytać coś lekkiego, zabawnego szczególnie gdy za oknami taka pogoda...
OdpowiedzUsuńSuper jest ta książka a szczególnie momenty trenowania całowania się na Jaśku(to manekin do reanimacji). Dobre było też to że Lara jednego razu weszła przez przypadek do sklepu z prezerwatywami.Na tyle okładki jest napisane +9 moim zdaniem to czasami za mało tam w tej książce pisze jak się całować z języczkiem.
OdpowiedzUsuńPOLECAM!!!! 6/6